Zdobyliśmy Ryterski Raj, Dwie Doliny a już w środę szturmowaliśmy Zamek w Niedzicy gdzie pod czujnym okiem Pani przewodniczki zwiedziliśmy wszystkie jego zakamarki i dowiedzieliśmy się jakie tajemnice skrywa. Tego samego dnia po obiedzie nasi młodsi adepci karate korzystali z odnowy biologicznej by zrelaksować swoje zmęczone treningami ciała i by już następnego dnia móc stanąć do walki w Turnieju Obozowym „O Puchar Beskidu Sądeckiego” Barcice 2015. W naszym turnieju startowali niemalże wszyscy uczestnicy akademii, było dużo dobrych emocji i pokazaliśmy prawdziwego ducha walki, mimo tego, że puchar mógł zdobyć tylko najlepszy karateka w danej kategorii to wszyscy czuliśmy się wygrani…przezwyciężyliśmy strach, lęk i wstyd … Kolejne dni upływały w miłej atmosferze, zarówno na macie jak i poza nią. Wybraliśmy się w czwartek na wycieczkę pieszą do Woli Kroguleckiej, gdzie mogliśmy z platformy widokowej podziwiać krajobraz Beskidu Sądeckiego i Popradzkiego Parku Krajobrazowego oraz dowiedzieć się jakie zwierzęta zamieszkują okoliczne lasy.
Trening karate miał podczas naszej Akademii nadrzędne znaczenie, ponieważ w piątek nasz trud został uwieńczony egzaminem na stopnie uczniowskie dla wszystkich, którzy uczciwie przepracowali na macie ostatnie miesiące i pojechali z nami na Zimową Akademię. Egzamin został poprzedzony treningiem z sensei Anną Kulczyńską 3 Dan, która dzieliła się z nami swoją wiedzą i inspirowała nas do dalszego treningu.
Wyniki egzaminu na stopnie uczniowskie:
9 kyu otrzymali: Katarzyna Kiwior, Katarzyna Demczuk, Wojciech Kiwior, Agata Ońko, Anna Morzyk, Maksymilian Morzyk, Aleksandra Morzyk, Mariusz Zakowicz, Szymon Credo
8 kyu: Natasza Sardano
7 kyu: Mateusz Stybliński, Daniel Demczuk
6 kyu: Nadia Kowalczyk, Antoni Zakowicz, Dorota Wiśniewska-Zakowicz
5 kyu: Anna Kowalczyk, Marcin Tarasiuk, Robert Szewczuk, Mikołaj Stybliński, Michał Skwarski
4 kyu: Mario Sardano, Jan Szelągowski
Po trudach egzaminu nadszedł czas na odrobinę relaksu w karczmie grillowej a następnie wieczorem rozpoczęło się szaleństwo na parkiecie podczas pożegnalnej dyskoteki.
I tak oto w dużym skrócie upłynął nam czas w Barcicach , w Rezydencji o przewrotnej nazwie „Las Vegas”, w dzień naszego wyjazdu zaczął padać śnieg, cóż tak bywa, może to był znak by zostać?!
Pozdrawiamy wszystkich, za których udziałem ta Akademia była cudownie spędzonym czasem w atmosferze wzajemnego szacunku i prawdziwego ducha walki. Obszerną fotorelacje znajdziecie na naszym facebooku:
oss!!![vc_facebook]Pages: 1 2